Zimą widać jedno: jeśli dom traci ciepło, rachunki szybują. Polacy coraz lepiej ocieplają budynki, wymieniają źródła ciepła, montują pompy ciepła i fotowoltaikę. A mimo to tysiące domów i mieszkań nadal mają jedną, powtarzającą się słabość: wentylacja wypuszcza ogrzane powietrze prosto na zewnątrz, a mroźne wpuszcza do środka.

Gdzie znika ciepło? Największy „złodziej” jest niewidoczny

W wielu domach wentylacja działa grawitacyjnie. Efekt? Zimą, gdy okna są zamknięte, a powietrze stoi w miejscu, system zaczyna pracować niestabilnie albo nie działa wcale. A gdy już zadziała, wynosi na zewnątrz ogrzane powietrze, za które zapłaciliśmy.

Szacuje się, że straty ciepła na wentylacji grawitacyjnej odpowiadają nawet za 30–40% kosztów ogrzewania. Nic dziwnego, że coraz więcej inwestorów szuka sposobów, by zatrzymać ciepło wewnątrz domu.

– Dom energooszczędny to nie tylko dobre okna i izolacja. Jeśli nie kontrolujemy wymiany powietrza, tracimy nawet jedną trzecią energii potrzebnej na ogrzewanie. Rekuperacja odzyskuje ciepło dosłownie z każdego źródła. – wyjaśnia Waldemar Tomczuk, Manager Działu Produktów Wentylacji KERMI.

Rekuperacja: wentylacja, która zamiast tracić energię – odzyskuje ją

Nowoczesna rekuperacja rozwiązuje podstawowy problem zimy: jak wietrzyć dom, nie wypuszczając ciepła. W przeciwieństwie do systemów grawitacyjnych, rekuperacja działa stabilnie cały rok, niezależnie od pogody, a jednocześnie:

Pełny efekt energetyczny – jak to działa w praktyce?

Ciepłe powietrze opuszczające budynek przechodzi przez wymiennik, gdzie oddaje energię świeżemu, chłodnemu powietrzu z zewnątrz. Dzięki temu do domu trafia powietrze już wstępnie podgrzane, a system grzewczy ma znacznie mniej pracy do wykonania.

Jak wyjaśnia ekspert KERMI: – Dla właścicieli domów to jeden z najbardziej efektywnych sposobów na obniżenie kosztów ogrzewania. Każdy odzyskany kilowat to kilowat, którego nie trzeba ponownie wyprodukować.

Dlaczego Polacy wracają do tematu rekuperacji po pierwszej zimie?

Bo w praktyce wychodzi, że im lepiej ocieplony i uszczelniony dom, tym gorzej  będzie „oddychał”, co prowadzi do:

To sygnały, że wentylacja jest nieskuteczna,  a zimą po prostu wyrzuca ciepło z budynku.

– Rekuperacja to nie jest koszt – to zabezpieczenie budynku. Najtańsze ciepło to to, którego nie stracimy. A większość polskich domów traci je przez wentylację dużo bardziej niż powinny. – konkluduje Waldemar Tomczuk z KERMI.

Co to oznacza dla właścicieli domów? – trzy najważniejsze fakty

1. Brak rekuperacji to realne straty energii na ogrzewanie – rzędu 30–40% w sezonie.

Nawet najlepsza izolacja nie pomoże, jeśli ciepło ucieka przez wentylację. To tak, jakby mieć doszczelnione okna, ale zostawić je uchylone.

2. Pompa ciepła pracuje efektywnie tylko wtedy, gdy dom nie traci energii wentylacyjnej.

Systemy grzewcze o niskiej temperaturze zasilania są wrażliwe na straty – bez rekuperacji muszą pracować dłużej i drożej.

3. Rekuperacja daje jednocześnie komfort, stabilną jakość powietrza i niższe rachunki.

To jedna z niewielu technologii, która przynosi korzyści od pierwszego dnia działania — i to zarówno zdrowotne, jak i finansowe.