Wraz ze zmianą roku nie tylko nasz ubiór powinien ulec modyfikacji. To także dobry moment, aby nasze ciało zgromadziło energię na nadchodzące miesiące i siłę do walki z wirusami. W jaki sposób to zrobić? Dostarczając mu odpowiednich składników odżywczych. Dziś przedstawiamy ekspertów ds. jesiennego przeziębienia, chandry, czy braku energii. Sprawdźcie jesienne must have w waszej lodówce. 

Dynia 

Pomarańczowy kolor dyni oznacza, że ​​warzywo posiada wysoką zawartość beta-karotenu – roślinnej formy witaminy A, niezbędnej do widzenia i utrzymania dobrej kondycji skóry. Dynia jest także bogata w potas, błonnik i witaminę C. Jednakże to właśnie połączenie witamin C i A pomoże zachować nam zdrowie podczas sezonu grypowego, który zaczyna się właśnie jesienią. 

Jabłka

Wiele osób powtarza: „jedzenie jednego jabłka dziennie trzyma lekarza z dala ode mnie”. Choć istnieją różnorodne badania na ten temat, to jednak faktem jest, że spożywanie jabłek zdecydowanie pozytywnie wpłynie na nasz organizm. Jabłka są niezwykle bogate w przeciwutleniacze i błonnik. Zawierają też cynk, mikroelement niezbędny do prawidłowego rozwoju limfocytów T (białych krwinek), które niszczą chorobotwórcze bakterie i wirusy. Dlatego zwłaszcza w okresie jesiennym stanowią idealną przekąskę dla dorosłych i dla dzieci. 

Ser żółty

Jesienią w naszej lodówce powinien znaleźć się także ser żółty. – Witaminy z grupy A, B i D oraz cynk, które zawiera ser żółty, są odpowiedzialne za budowę naturalnej bariery organizmu przed wirusami i bakteriami – tłumaczy Maciej Waśniewski – trener, specjalista ds. żywienia MSM Mońki.

Ponadto spożywając go, będziemy mogli zwalczyć złe samopoczucie i spadek energii spowodowanymi brakiem słońca, czy pluchą za oknem.  – Ser żółty, ze względu na swoje wartości odżywcze zapewni pokaźną dawkę energii na cały jesienny dzień, a dzięki zawartości serotoniny, którą można znaleźć w także w czekoladzie, poprawi nam humor. Co więcej, znajdujący się w nim chrom ukoi nerwy i złagodzi bóle głowy– dodaje ekspert Maciej Waśniewski z MSM Mońki. 

Ser żółty (np. Edamski od producenta serów MSM Mońki) doskonale sprawdzi się zarówno jako składnik pożywnych kanapek na śniadanie, jak i do różnego rodzaju rozgrzewających dań obiadowych lub przekąsek na gorąco (np. paluchów serowych).  Pamiętajmy jednak, że ser żółty jest produktem bardzo wartościowym, ale także wysokokalorycznym. W przypadku osób, które zrzucają „zbędny balast” należy zachować pewien umiar.

Żurawina

Jesień to dobry czas na poznanie bogactwa korzyści odżywczych żurawiny. To właśnie ona może pomóc chronić przed jesienną infekcją dróg moczowych. Dlaczego? Zawiera związek zwany proantocyjanidyną, który zapobiega przywieraniu szkodliwych bakterii do ściany pęcherza. Dodatkowo – można ją spożywać na wiele sposobów. Świeża i suszona żurawina dobrze łączy się z różnymi mięsami i drobiem.

Kapusta kiszona

Dawniej – chroniła żeglarzy przed szkorbutem. Nie była jednak doceniana tylko przez nich. Plotka głosi, że w Egipcie wystawiono jej nawet… świątynię. Kiszonki zostały docenione także przez Światową Organizację Zdrowia (WHO), która na Kongresie w 1998 roku ogłosiła, że powinny być uznane za część dziedzictwa kulturowego każdego kraju i należy podjąć działania, aby zachować tę metodę produkcji. Ale dlaczego warto ją mieć w swojej lodówce jesienią? To proste – wspomaga odporność organizmu. To naturalny probiotyk, dzięki któremu lepiej radzimy sobie z przeziębieniem, czy kaszlem. 

Wymienione produkty stanowią podstawę jesiennego must have w twojej lodówce. Warto dodać do nich coś jeszcze – w zależności od swoich upodobań. W jedzeniu, tak jak w modzie – istnieją bowiem pewne wytyczne, jednak ostateczna interpretacja zależy od nas i naszej wyobraźni. Najważniejsze jednak jest, by posiłki były różnorodne, a także by dostarczały składniki utrzymujące w pełnej sprawności nasz układ immunologiczny. Wtedy będziemy mogli cieszyć się jesienią, bez obawy o gorsze samopoczucie lub przeziębienie.

Kolejnych inspiracji kulinarnych szukaj na stronie www.msm-monki.pl