Świąteczne porządki to prawie zawsze kłopotliwa sprawa. Brakuje nam systematyczności i uporządkowanego planu działa, a nadmiar obowiązków szybko przytłacza. W efekcie okazuje się, że zrobiliśmy niewiele i zaczynają dręczyć nas wyrzuty sumienia.
Przygotowanie domu na nadchodzące święta jest czasochłonnym zadaniem i może kosztować nas sporo stresu. Odkładanie wszystkiego na przysłowiowe “później” niczego nie ułatwia, a jedynie potęguje wrażenie, że pracy jest zbyt wiele. Najlepszy sposób na świąteczne porządki?
Harmonogram prac rozłożony na kilka tygodni. Dzięki niemu z pewnością zdążymy uporać się z każdym zakamarkiem i niczego nie pominiemy. Taki plan to również świetna motywacja do działania, pamiętaj jednak, że nie musisz wszystkiego robić samodzielnie. Rozdziel zadania pomiędzy wszystkich domowników, a każdą zakończoną pracę skreślaj na liście.
Bez względu na to, jak duży masz dom czy mieszkanie, pierwsze prace najlepiej rozpocząć już pod koniec listopada. Dzięki temu na sprzątanie poświęcisz parę godzin tygodniowo, zamiast przez kilka długich dni z rządu biegać w popłochu i panice, bo święta już za pasem, a Ty dopiero zaczynasz porządki. Możesz wyznaczyć jeden dzień, w którym część czasu wolnego przeznaczasz na sprzątanie albo codzienne zrobić jedną, małą rzecz. Samodzielnie zdecyduj, która z tych opcji będzie po prostu wygodniejsza. Zanim przejdziesz do pracy, przygotuj swój harmonogram. Zastanów się, co będziesz sprzątać i rozłóż wszystkie zadania w czasie.
Przygotuj zawczasu akcesoria, których będziesz potrzebować i zrób przegląd sprzętów domowych, z jakich skorzystasz. Nie ma nic gorszego niż dzień zaplanowany na sprzątanie i brak potrzebnych do pracy narzędzi. Listę niezbędnych przedmiotów możesz przygotować w oparciu o prace, jakie chcesz wykonać. W ten sposób nie pominiesz niczego, co jest ci niezbędne.
Nie obejdzie się bez ściereczek, gąbek i odkurzacza. Możesz wykorzystać chemię domową, ale jeśli zależy ci na czasie i nie chcesz jej używać, dużo lepiej sprawdzą się urządzenia parowe. Mop parowy jest bardzo funkcjonalnym sprzętem, a jeśli zdecydujesz się na model wielofunkcyjny, np. Multi Steam System od Ariete, wyczyścisz jednym urządzeniem zdecydowaną większą powierzchni. Unikniesz też w ten sposób wydawania pieniędzy na środki chemiczne. Świąteczne porządki wiążą się także z dużą ilością prania, dlatego upewnij się, że masz zapas proszku.
Złota zasada świątecznych porządków mówi, że najlepiej sprzątać pomieszczenie po pomieszczeniu. Po pierwsze, to pewien rodzaj komfortu psychicznego dla ciebie. Nie musisz zastanawiać się, czy lepiej najpierw umyć okna, a dopiero później zając się ścieraniem kurzy. Po prostu wchodzisz do jednego pokoju, sprzątasz go od góry do dołu, zamykasz drzwi i odhaczasz na liście. Po drugie, w ten sposób znacznie łatwiej rozdzielić zadania pomiędzy domowników. Unikniesz sytuacji, w której każdy wzajemnie sobie przeszkadza, przez co zamiast efektywnej pracy, pojawiają się pierwsze nerwowe sytuacje.
Druga zasada świątecznych porządków to sprzątanie od tych najrzadziej używanych pomieszczeń, do najpopularniejszych. Najpierw sprzątamy jadalnię i salon, przechodzimy do sypialni i pokoju dziecięcego, a prace kończymy w kuchni i łazience. W ten sposób unikniesz sytuacji, w której chwilę wcześniej uprzątnięte pomieszczenie wygląda tak, jakby ktoś pominął je na liście.
Świąteczne porządki są pracochłonne, więc ważna jest „multizadaniowość”. Zdejmujesz firanki, wrzucasz je do pralki i w międzyczasie myjesz już okno. Działając w ten sposób zaoszczędzisz sporo czasu, którego najprawdopodobniej nie masz zbyt wiele.
Zgodnie z zasadami świątecznych porządków: rozpoczynamy od salonu i jadalni, sprzątając od góry do dołu. Zdejmujemy firanki, narzuty, koce – wszystkie tekstylia, które wymagają odświeżenia. Następnie myjemy okna (mopem parowym będzie znacznie szybciej), czyścimy karnisze, parapety i ścieramy kurze z półek. Najważniejsze, to nie zapominać o takich drobiazgach jak klamki, kontakty, drobne ozdoby i ramki, czyli wszystkie te rzeczy, których nie sprzątamy regularnie. Na sam koniec zostawiamy podłogi.
Podobnie postępujemy w przypadku sypialni i pokojów dzieci. Dodatkowym zadaniem na pewno będzie uporządkowanie szafy i komody. O ile o porządek z ubraniami dbamy na bieżąco, to zwykle nie przecieramy półek wewnątrz, więc na święta warto o nie zadbać. Do sprzątania pokoju dziecięcego najlepiej zaangażować małego lokatora, a samemu jedynie doglądać podstępu prac. Pozwoli to zaoszczędzić nieco czasu.
Najwięcej pracy czeka w kuchni i łazience, bo właśnie w tych pomieszczeniach jest wiele zakamarków, o których zapominamy podczas cotygodniowych porządków. Przeważnie jest tam też więcej powierzchni, które wymagają dodatkowej uwagi, jak chociażby kafelki i fugi. Często mamy trudności, żeby doprowadzić je do czystości, jednak z mopem parowym albo czyścikiem od Ariete nie sprawi nam to wiele problemów – odpowiednia końcówka i silny strumień pary usuną każde zabrudzenie. W kuchni warto również zadbać o przetarcie wszystkich sprzętów, zaczynając od tych największych, a kończąc na drobnym AGD.
Jeśli przygotujesz się do świątecznych porządków odpowiednio wcześnie, stworzysz harmonogram pracy i będziesz trzymać się kolejności porządkowania poszczególnych pomieszczeń, możesz mieć pewność, że zdążysz ze wszystkim, a dom będzie lśnił czystością.