Tworzenie strategii firmy z branży kulinarnej. W jaki sposób zmaksymalizować efekt?Stare przysłowie mówi „przez żołądek do serca”. Czy nadal jednak jest aktualne? Obecnie konsumenci opierają swoje decyzje zakupowe na wielu zmiennych. Nie zawsze kierując się „żołądkiem”. W jaki sposób zatem zaplanować tworzenie strategii firmy z branży kulinarnej? Eksperci podpowiadają.
Na początku kilka ważnych faktów. 65 % populacji stanowią wzrokowcy. Natomiast nasz mózg potrzebuje jedynie 1/10 sekundy, by zrozumieć sens przedstawianych mu treści wizualnych. Dla porównania – w przypadku tekstu zawierającego między 200 – 250 słów zajmuje mu to aż 60 sekund. Wniosek jest jeden – odczucia wizualne są ściśle skorelowane ze wzrostem zaangażowania.
Oczy nie służą nam dziś jedynie do patrzenia. Jemy nimi. Kupujemy. Stanowią podstawę decyzji zakupowych. To istotny aspekt, który należy wziąć pod uwagę, gdy zaczynamy tworzenie strategii firmy z branży kulinarnej.
– Żadna strategia nie powinna funkcjonować bez wskaźników i celów – mówi Sebastian Kopiej z Commplace. – Wyobraźmy sobie sytuację, w której bierzemy udział w wyścigu bez ustalenia linii mety. Czy miałoby to sens? Absolutnie nie. Co więcej, mogłoby prowadzić do demotywacji i zboczenia z ustalonego toru. A to w przypadku biznesu jest zwyczajnie nieopłacalne – dodaje ekspert z Commplace.
Przykładowe cele, które warto ująć w strategii:
Tworzenie strategii firmy to także wybór odpowiednich kanałów komunikacji. Czy musisz być wszędzie? Zdecydowanie nie. Poniżej podpowiadamy, w jaki sposób możesz wykorzystać te najpopularniejsze z nich:
Tworzenie strategii firmy oferującej w branży kulinarnej bezsprzecznie powinno zostać powiązane z realizacją profesjonalnej sesji zdjęciowej. Fotografia żywności może odwoływać się do emocji konsumentów, zatrzymując ich przy naszym produkcie i obiecując ucztę dla zmysłów. Co więcej, w myśl zasady zero waste w marketingu – pozyskane materiały można później wielokrotnie wykorzystywać w różnorodnych kanałach komunikacji. Należą do nich strona WWW, social mediach, blog firmowy, czy POSy.
Od czego zatem zacząć? Najpierw zastanów się nad swoim tematem przewodnim i grupie docelowej.
Fotografia kulinarna pomoże dotrzeć do kubków smakowych klientów, bez konieczności organizowania degustacji. Apetycznie zaprezentowany produkt pomaga zwizualizować smak, zapach oraz sugeruje sposób podania.
Słowo klucz to społeczny dowód słuszności. Dzięki niemu pozyskasz zaufanie odbiorców. W jaki sposób? Zaproś do współpracy kucharzy, blogerów, czy innych ekspertów (np. dietetyków). Jest to w szczególności istotne w momencie, w którym wprowadzasz na rynek nowość. Nie wszyscy, nawet lojalni klienci sięgną bowiem chętnie po nowy produkt. Jest to związane z lękiem przed zmianą.
Odbiorcy przyzwyczaili się do starego opakowania, smaku, czy konsystencji, a spróbowanie „nowego” zmusza ich poniekąd do wyjścia ze strefy komfortu i porzucenia dawnych przyzwyczajeń. Jak pokazało badanie SW Research, jesteśmy przywiązani do znanych marek i z dużym dystansem podchodzimy do nowości. Dlatego tak istotne jest, aby w lejku zakupowym, uwzględnić obszar, jakim może być kampania reklamowa z zaangażowaniem eksperta z zewnątrz.
Ważnym elementem, który często mocno wpływa na wizerunek marki są przepisy. Dużym zagrożeniem jest bowiem sytuacja, w której dostarczamy odbiorcom niesprawdzone receptury. Efektem może być wzrost niepochlebnych opinii w Internecie. Co gorsza odbiorcy mogą nie widzieć przyczyny w niedopracowanym sposobie wykonania, ale jakości produktu marki, którego należy użyć. Przygotowanie autorskich przepisów to zatem kolejny element układanki składającej się na tworzenie strategii firmy.
– Dobrym rozwiązaniem jest współpraca z szefami kuchni, którzy nie tylko zaprezentują jak wykonać danie, ale również dokładnie krok po kroku wytłumaczą, dlaczego poszczególne czynności są tak istotne – mówi Katarzyna Bemsz, reprezentująca Dwór Korona Karkonoszy, którego kucharze współpracują z markami w obszarze food marketingu. – W efekcie uzyskamy nie tylko sprawdzony przepis, ale dodatkowo zarekomendowany przez eksperta – dodaje.