Duży ogród wokół domu to marzenie wielu Polaków. Jak pokazują badania, wielu z nas spełnia to marzenie. Prawie 80% ankietowanych deklaruje, że dysponuje własnym ogrodem przy domku jednorodzinnym bądź korzysta z ogrodu przy bliźniaku lub domku szeregowym. W większości są to ogrody nieprzekraczające 1000m2. Nie należy zapominać także o przyblokowych ogródka, w których nadal tkwi spory potencjał, oraz o prawie milionie działek rekreacyjnych ROD. Własny ogródek dla wielu Polaków to już nie tylko hobby, a sport narodowy.
Bez względu na wielkość i charakter ogrodu, corocznie wymaga on określonych prac, które trzeba wykonać. Przycinanie, wertykulacja, użyźnianie, wysiew, podlewanie, koszenie, opryski, zagrabianie… i tak od stycznia do grudnia. Praca w ogrodzie czy na działce praktycznie nie ma końca, a jej odpowiednie zaplanowanie to klucz do sukcesu. Niestety często, bez dobrze dobranych narzędzi, nawet najlepszy plan może spalić na panewce.
Szeroki wachlarz elektronarzędzi ogrodniczych pozwala efektywniej spożytkować czas i zaoszczędzić siły, a także umilić niektóre przykre prace, które czekają każdego ogrodnika. Elektryczne nożyce, podkaszarka, kosiarka, dmuchawa do liści czy pilarka, to tylko nieliczne z narzędzi, które uprzyjemnią i usprawnią pracę w ogrodzie. Nie zawsze jednak można w pełni wykorzystać potencjał elektronarzędzi.
Jeśli prace należy wykonać w dużym ogrodzie, to doprowadzenie zasilania do każdego miejsca staje się kłopotliwe. – Stosowanie przedłużaczy nie zawsze wystarcza, a często staje się niebezpieczne, np. w przypadku koszenia trawy. Kolejnym problemem mogą być zaniki napięcia, które w sezonie letnim nie należą do rzadkości, w szczególności w obszarach słabo zabudowanych. – zauważa Paweł Tomiczek z EcoFlow. W przypadku wyładowania baterii akumulatora w elektronarzędziu pozostajemy zdani na łaskę szybkiego przywrócenia zasilania. Czy zatem w sytuacjach awaryjnych jesteśmy skazani na prace ręczne?
Wsparciem w każdej awaryjnej sytuacji może być przenośna stacja zasilania. Mając do dyspozycji takie urządzenie, nie trzeba się obawiać nawet długich przerw w dostawach energii. Problem zbyt krótkiego przedłużacza też przestaje istnieć. Przenośna stacja zasilania może posłużyć jako źródło ładowania akumulatorów elektronarzędzi czy zasilanie urządzeń sieciowych (np. kosiarka, glebogryzarka). – Przykładowo, jeśli dysponujemy uniwersalną stacją o pojemności 1260Wh, możemy zasilić kosiarkę elektryczną o mocy 1200W przez godzinę. Dla urządzeń akumulatorowych o parametrach 18V/3,0Ah, tą samą stacją jesteśmy wstanie naładować akumulator 26 razy – wyjaśnia Paweł Tomiczek z EcoFlow. – Szeroki zakres parametrów przenośnych stacji zasilania umożliwia dobór odpowiedniego urządzenia do indywidualnych potrzeb: czy jest to kwestia zasilenia urządzeń sieciowych, akumulatorowych, narzędzi ogrodniczych czy choćby radia, mającego umilić nam czas. Gdy w ogrodzie zastanie nas noc, stacja zasili także źródło światła. – dodaje.
Jak widać, przenośne stacje zasilania dają szeroki wachlarz możliwości ich wykorzystania. Problem zasilania można uznać za rozwiązany, zakasać rękawy i ruszać do ogrodu bez żadnych obaw o braki w dostawach energii.
Wprawdzie pierwsze dni wiosny za nami, część prac w ogrodzie również. Sezon jednak dopiero się zaczął. Trzeba pamiętać, że na planowanie i dobre przygotowanie do sezonu nigdy nie jest za późno. Warto zainwestować w ogród poprzez fachowe wsparcie, odpowiedni sprzęt i narzędzia, a przede wszystkim pewne źródło zasilana, aby bez przeszkód móc podejmować kolejne ogrodnicze wyzwania.