Nie ma świąt bez tradycyjnych, aromatycznych i pysznych wypieków. To one umilają nam czas przy rodzinnym stole, a ich zapach na długo przywołuje najmilsze wspomnienia. Co zrobić, by nad naszymi ulubionymi ucieranymi ciastami nie wisiało widmo zakalca? Wystarczy zastosować się do kilku uniwersalnych zasad, by nad świątecznym stołem unosił się magiczny, niczym niezmącony aromat świąt Bożego Narodzenia.

Zakalec to najprościej mówiąc, niedopieczone i niewyrośnięte ciasto. Może „zaatakować” cały nasz wypiek lub tylko jego część. Fragment ciasta z zakalcem poznamy po tym, że przypomina on swoją konsystencją mokrą, a nawet ciągnącą się glinę. Najczęściej pojawia się w wypiekach, w których skład wchodzą owoce, ale – niestety – nie tylko. 

Na czym polega magia świątecznych wypieków?

Święta Bożego Narodzenia zbliżają się do nas wielkimi krokami. Na rodzinnych stołach, tradycyjnie pojawiają się głównie serniki, makowce, pierniki, keksy, miodowniki, orzechowce oraz różnego rodzaju ciasta czekoladowe. Masło utarte z cukrem, cynamon, mleko z gotującym się makiem, suszone owoce, orzechy, miód, czekolada to aromaty, które tradycyjnie towarzyszą rodzinnym spotkaniom przy choince. To dzięki nim, w domu zaczyna panować magiczna atmosfera. Każdy nieco zwalnia tempo i staje się bardziej serdeczny dla świata. Za to właśnie kochamy święta i oczekujemy ich z takim wytęsknieniem.

Magia świąt kryje się właśnie w takich małych rzeczach – kawałku pachnącego piernika, dźwięku łamania kruchego ciasta, czy wilgotnej strukturze świątecznego makowca. Świętujmy zatem każdy czas, nie tylko ten około bożonarodzeniowy. Twórzmy własne rytuały i nadawajmy im wyjątkową oprawę w postaci dedykowanego wypieku.

– Na Podlasiu Boże Narodzenie jest bardzo tradycyjne, a na stole królują sprawdzone przepisy – zdradza Ewa Polińska z MSM Mońki. – Jednocześnie świąteczne wypieki są doskonałą okazją, aby puścić w kuchni wodze fantazji i zaskoczyć swoich gości. Pamiętajmy jednak, by składniki ciasta były jak najlepszej jakości. Tylko dobrej jakości sery, masło i mleko zagwarantują nam, że wypieki będą smakowały wyjątkowo.

Jak nie dopuścić do odwiedzin niechcianego gościa – zakalca?

O ile jednym ze zwyczajów wigilijnych jest gotowość na przyjęcie dodatkowego gościa, z pewnością nikt nie chciałby, aby zmaterializował się on w postaci zakalca. Chcąc zminimalizować ryzyko, wystarczy ściśle trzymać się zasad, które sprawdzają się od wieków.

Po pierwsze łącz ze sobą składniki, które osiągnęły tzw. temperaturę pokojową. Mieszając składniki o tej samej temperaturze, mamy pewność, że upieką się w jednym czasie, dlatego warto odczekać ok. 2 godzin zanim przystąpi się do prac określonych w przepisie. Kolejną ważna rzecz to przesiewanie składników suchych przez sito, aby usunąć wszelkie zanieczyszczenia i odpowiednio je napowietrzyć. Następny krok? Trzeba porządnie utrzeć masło z cukrem, pamiętając, by postawić na masło najlepszej jakości. Dlaczego to takie ważne? Chodzi m.in. o walory smakowe. – Najwyższej jakości masło, czyli masło ekstra, charakteryzuje się bardzo delikatnym i śmietankowym aromatem. – wyjaśnia ekspertka z MSM Mońki. Ucierając masło z cukrem nie żałujmy sił i energii. Im bielsza będzie masa maślana, tym lżejsze i puszyste ciasto wyjdzie z naszego piekarnika. Pozostałe składniki mieszamy jednak krótko i delikatnie, tylko do momentu, gdy dobrze się połączą.

Na co jeszcze zwrócić uwagę?

Warto stosować się dokładnie do wytycznych podanych w przepisie. Wbrew pozorom, ilość i kolejność dodawania poszczególnych składników, jest niezwykle istotna, zwłaszcza w przypadku wypieków. Nie każdy wie, że ciasto powinno się mieszać kręcąc tylko w jednym kierunku. To nie żart! Przyczyną zakalca często są rozerwane włókna glutenu w mące. Jeżeli w naszym cieście są owoce, pamiętajmy, by dobrze je wysuszyć przez wymieszaniem z pozostałymi składnikami. Dodatkowo, warto obtoczyć owoce w niewielkiej ilości mąki lub bułki tartej. Ostatni, ale równie ważny etap, to pieczenie. Ciasto wkładamy zawsze do wcześniej nagrzanego do odpowiedniej temperatury piekarnika. Nigdy też nie otwieramy piekarnika podczas pieczenia. Jeżeli czas wypieku zbliża się ku końcowi, możemy lekko uchylić piekarnik, by wbić drewniany patyczek i sprawdzić poziom wilgotności ciasta. Wtedy mamy pewność, że upiekło się prawidłowo.

Czy ciasto z zakalcem da się uratować?

Zakalec spędza sen z powiek niejednej gospodyni, choć są i tacy, którym w ogóle nie przeszkadza. Ba, są znani także amatorzy takich „specjałów”. Niestety, na zakalec nie ma rady. Możemy odkroić kawałki ciasta bez zakalca i zamienić je w tzw. bajaderki lub „ciastkowe lizaki”, czyli pokruszyć je, uformować w kulki, oblać czekoladą i obtoczyć w ulubionych bakaliach.

Życząc tylko udanych wypieków i prawdziwie radosnego czasu przy świątecznym stole, polecamy przepis na maślane uniesienie, czyli ciasto dla prawdziwych smakoszy.

 Maślane uniesienie – czyli ciasto dla prawdziwego smakosza

Składniki:

– 100 g masła MSM Mońki (w temperaturze pokojowej)

– 100 g masła orzechowego (może być z kawałkami orzechów)

– 150 g cukru trzcinowego

– 1 jajko (w temperaturze pokojowej)

– 20 g cukru wanilinowego

– 200 g mąki

– pół łyżeczki sody oczyszczonej

– pół łyżeczki proszku do pieczenia

– szczypta soli 

– kawałki czekolady i orzechów

Wykonanie:

Masło zmieszaj z masłem orzechowym oraz cukrem trzcinowym i ubijaj kilka minut, aż masa będzie puszysta. Następnie dodaj jajko i cukier wanilinowy i ubijaj kolejne 4-5 minut.

W drugiej misce przesiej mąkę pszenną i zmieszaj z sodą oczyszczoną, proszkiem do pieczenia i szczyptą soli. Połącz suche składniki z mokrymi i zmiksuj na jednolitą masę. Wsyp kawałki orzechów oraz czekolady. Wyłóż blaszkę papierem do pieczenia i wykładaj masę łyżką, zachowując kilka centymetrów odstępu (masa rozejdzie się na boki podczas pieczenia). Piecz w rozgrzanym do 170° piekarniku przez około 15 minut, aż ciasto się lekko zarumieni.