Projektowanie wnętrz to dziś nie tylko rysunek, wyczucie estetyki i znajomość trendów. To złożony proces, który łączy kreatywność z technologią, a wizję – z realiami wykonawczymi. Dlatego architekci coraz częściej szukają nie dostawców, lecz partnerów: ludzi, firm i marek, które będą z nimi współtworzyć projekt od pomysłu po realizację. Takich, na których można liczyć – i z którymi można mówić tym samym językiem.
Więcej niż ładny projekt
Współczesne wnętrza – szczególnie w segmencie premium – to „układanka” składająca się z wielu elementów: dopracowanych technologicznie mebli, sprzętów zintegrowanych z systemami smart home, oświetlenia o określonych parametrach, konkretnych materiałów. Architekt nie jest już tylko projektantem, ale koordynatorem całego procesu – kimś, kto łączy wiedzę projektową z praktyczną znajomością tego, co wykonalne i dostępne. Bo projekt kuchni, garderoby, łazienki czy strefy dziennej to nie tylko kwestia estetyki. To zaawansowane technologicznie rozwiązania, które warto przemyśleć wspólnie z producentem mebli.
– Dziś architekt coraz częściej pełni nie tylko rolę osoby, która rozumie kontekst i potrzeby klienta. Aby dostarczyć im najwyższą jakość, współpracuje z partnerami, którzy mają wiedzę specjalistyczną. – potwierdza Anna Dzierżanowska, Dyrektor Kreatywna marki Halupczok.
Ta zmiana w podejściu otwiera nowe pole dla producentów mebli. Już nie wystarczy dostarczyć produkt. Trzeba umieć wejść w proces – i w relację.
Od wyborcy rozwiązania do współautora koncepcji
Przez lata współpraca między architektami a producentami mebli opierała się na schemacie: marka oferowała katalog, architekt wybierał produkt i projektował go w ramach wspólnie z klientem wypracowanej koncepcji. Dziś to podejście odchodzi do lamusa. Klienci oczekują rozwiązań skrojonych na miarę, szybkich decyzji i realnej wartości – także w detalach, które nie zawsze są widoczne na wizualizacji.
Nowy model zakłada, że architekt może liczyć na doradztwo techniczne, pomoc w konfiguracji, dostęp do próbek, a czasem nawet wspólne spotkania z klientem w showroomie. Marka, która rozumie ten proces i aktywnie w nim uczestniczy, buduje zaufanie nie tylko u architekta, ale też u inwestora. To procentuje – i w kolejnych projektach, i w codziennej komunikacji.
– Nie chcemy być postrzegani jako konkurencja dla architektów. Od początku naszej działalności zależy nam, by widzieli w nas partnerów, którzy naprawdę ułatwiają im pracę.– podkreśla Dyrektor Kreatywna marki Halupczok. – Dlatego cyklicznie, począwszy od 2008 roku, organizujemy spotkania z architektami – ostatnie, The Mooboard Experience by Halupczok, odbyło się w lipcu w siedzibie naszej firmy. Aby wyjść im naprzeciw, tworzymy także w naszych salonach w całej Polsce wyodrębnione przestrzenie, w których architekt może zaprezentować klientowi próbki, pokazać różne połączenia materiałów. Oferujemy wsparcie doradców, dzielimy się wiedzą. Takie miejsca obecnie są do dyspozycji architektów w Gdańsku, Wrocławiu w Warszawie. Sukcesywnie będą powstawały kolejne. – zapowiada Anna Dzierżanowska.
Nowa definicja partnerstwa
Relacja architekt-producent mebli w praktyce coraz bardziej przypomina współautorstwo. Rolą marki staje się nie tylko dostarczenie gotowego rozwiązania, ale też wspólne dopracowanie niuansów, które wpływają na ostateczny efekt projektu. To wymaga nie tylko kompetencji technicznych, ale też uważności na potrzeby drugiej strony.
Dobry partner to dziś ten, kto potrafi słuchać, reagować na zmiany, doradzić, kiedy trzeba – ale też uszanować wizję architekta i nie narzucać własnych rozwiązań. Świadomi tego producenci mebli inwestują w zespoły dedykowane współpracy z projektantami, tworzą specjalne materiały, prowadzą szkolenia. To nie marketing – to inwestycja w relacje, które budują pozycję marki na rynku.
Pokolenie współpracy
Za zmianą podejścia stoi też zmiana pokoleniowa. Młodsze pokolenie architektów wchodzi do zawodu z inną energią i innymi oczekiwaniami. Ceni partnerstwo, przejrzystość zasad, jakość komunikacji i szczerość w działaniu. Nie interesują ich „oferty specjalne” – tylko realne wsparcie, które przekłada się na jakość realizacji i komfort współpracy z klientem.
To pokolenie szybciej buduje relacje, ale też szybciej z nich rezygnuje, jeśli coś nie działa. Nie ma miejsca na półśrodki ani powierzchowne obietnice. Liczy się konkret, responsywność, elastyczność i wspólny cel.
– Niezależnie od tego, czy współpracujemy z młodym biurem projektowym, czy z doświadczonym architektem, najważniejsze jest dla nas zrozumienie, czego dana osoba naprawdę potrzebuje – mówi Anna Dzierżanowska. – Czasem chodzi o detal techniczny, innym razem o wsparcie w komunikacji z klientem. Elastyczność i uważność na drugą stronę to podstawa.
Ludzie ważniejsi niż narzędzia
Choć technologia odgrywa dziś ogromną rolę – biblioteki 3D, konfiguratory, systemy wycen czy narzędzia do projektowania – to wciąż nie ona ostatecznie decyduje o powodzeniu współpracy. Kluczowa pozostaje jakość relacji. Marka może mieć najlepszy system, ale jeśli nikt nie odbierze telefonu, nie zareaguje na zmianę, nie wesprze w kryzysie – nie zostanie partnerem, tylko kolejnym ogniwem w łańcuchu dostaw.
Dlatego firmy, które budują swoją strategię wokół współpracy z architektami, coraz częściej inwestują w ludzi – doradców, projektantów, opiekunów klienta, którzy są w stanie realnie wesprzeć twórców wnętrz na każdym etapie pracy. To się opłaca – bo relacje, które bazują na wzajemnym zaufaniu i zrozumieniu, są dziś najtrwalszym elementem każdej realizacji.
Co dalej?
Trend współtworzenia z architektami nie jest chwilową modą – to nowy standard, który zostanie z nami na dłużej. Klienci oczekują dziś jakości, dopasowania i spójności. A te są możliwe tylko wtedy, gdy za projektem stoi nie jeden człowiek, ale zgrany zespół: architekt, producent, wykonawca – każdy z nich z inną perspektywą, ale z tym samym celem.
Dla marek meblowych to szansa – ale też zobowiązanie. Współpraca to nie tylko kanał sprzedaży, ale wartość sama w sobie. A dobrze zaprojektowane partnerstwo – tak samo jak dobrze zaprojektowane wnętrze – opiera się na dialogu, szacunku i uważności.