Rosnący popyt na usługi delivery sprawił, że kurierzy aplikacyjni zaczęli zwracać jeszcze większą uwagę na optymalizację i efektywność swojej pracy. Zauważyli, że poruszanie się samochodem po centrach wielkich miast jest nie tylko czasochłonne i nieekonomiczne, ale także kłóci się z proekologiczną postawą, na jaką stawia coraz więcej klientów. Nic dziwnego, że gdy tylko robi się cieplej, hulajnogi, skutery, motocykle i rowery – zwłaszcza te w wersji cargo – zaczynają dominować w miejskiej dżungli, zostawiając samochody daleko w tyle.
Elastyczność, która zwiększa efektywność
W branży kurierskiej i dostawczej liczy się nie tylko czas reakcji, ale również umiejętność szybkiego dopasowania narzędzi pracy do sytuacji. Dynamiczne warunki pogodowe, zmienne trasy, różne potrzeby klientów – to wszystko sprawia, że elastyczność w doborze środka transportu staje się realną przewagą. Coraz więcej aplikacji i firm wspierających kurierów stawia na rozwiązania, które dają swobodę wyboru i minimalizują przestoje.
– Idealnym rozwiązaniem na zoptymalizowanie pracy kuriera lub dostawcy jedzenia jest możliwość swobodnego dopasowywania wyboru pojazdu do indywidualnych preferencji, aktualnych warunków atmosferycznych i warunków na drogach oraz odległości, jakie ma do pokonania. – zauważa Łukasz Witkowski, Co-founder Natviol, aplikacji rozliczeniowej dla kierowców i kurierów. – Współpracując z odpowiednim partnerem, kurier czy dostawca zyskuje nie tylko pomoc w codziennych formalnościach i rozliczeniach, ale także dostęp do floty różnego rodzaju pojazdów, które pozwalają realizować zlecenia w najbardziej efektywny sposób – dodaje.
Miasta stawiają na jednoślady
Niskie koszty eksploatacji, pozytywny wpływ na środowisko, możliwość poruszania się poza zakorkowanymi drogami – rowery od lat cieszą się popularnością na rynku dostaw. Są stosunkowo tanie w zakupie, a większość firm współpracujących z najpopularniejszymi platformami dostawczymi oferuje ich wynajem.
Rowery nie emitują szkodliwych spalin, nie zużywają paliwa, eliminują problemy z parkowaniem i można się nimi swobodnie poruszać po specjalnie wyznaczonych drogach, z daleka od ciężarówek, samochodów i motocykli. Choć rowery mają wiele zalet, nie są wolne od ograniczeń. Jednym z kluczowych wyzwań są zmienne warunki pogodowe, które mogą znacznie utrudniać, a czasem wręcz uniemożliwiać realizację zleceń. Dodatkowo ich konstrukcja nie pozwala na przewóz większych i cięższych ładunków, co ogranicza zakres możliwych dostaw. Z pomocą przychodzą specjalne rowery cargo, które zdobywają coraz większą popularność w dużych miastach. Już dziś możemy je zauważyć na ulicach Warszawy czy Wrocławia.
Rowery jako środek lokomocji z powodzeniem zastępuje auta w miejscach, które są trudnodostępne, ciasne, zamknięte dla ruchu samochodowego lub z utrudnionymi możliwościami parkowania.
– Bez względu na środek transportu, jakim poruszają się współpracujący z nami kurierzy czy kierowcy, kluczowe są dla nas nie tylko zapewnienie najwyższej jakości sprzętu, ale także edukacja, zwracanie uwagi na przestrzeganie obowiązujących przepisów. Dlatego powstał i jest publicznie dostępny Kodeks Dobrych Praktyk Polskiego Związku Partnerów Aplikacyjnych, którego jesteśmy sygnatariuszem. Zachęcamy do dobrowolnego stosowania niniejszego Kodeksu oraz do informowania swoich pracowników, współpracowników i partnerów o jego istnieniu i zawartych w nim zasadach – podkreśla Łukasz Witkowski z Natviol.
Kto wozi, ten wie – auto to dalej podstawa
Samochody nadal doskonale sprawdzają się w branży dostaw, zwłaszcza tam, gdzie ruch na drogach pozostaje optymalny, a odległości do pokonania na tyle duże, by zrekompensować inwestycję w paliwo. Pozwalają także na przewóz większych i cięższych ładunków, a ponadto zapewniają komfort jazdy bez względu na warunki atmosferyczne. Zdają sobie z tego sprawę nowocześni partnerzy rozliczeniowi.
– Miejscowości turystyczne, takie jak np. Zakopane, to obecnie jeden z najbardziej dynamicznie rozwijających się rynków w branży przewozowej, dlatego nie może zabraknąć tam obecności partnerów zapewniających z jednej strony najnowocześniejsze rozwiązania technologiczne, a z drugiej – dostęp do odpowiednio przygotowanej floty pojazdów. Dzięki temu umożliwiamy rozwój zupełnie nowej ścieżki kariery osobom, które do tej pory widziały swoją szansę jedynie w wyjeździe do większego miasta lub za granicę – podkreśla Łukasz Witkowski z Natviol.
A co z hulajnogami?
Choć hulajnogi elektryczne umożliwiają zwinne poruszanie się po mieście, mają mniejszy zasięg niż samochody czy rowery. Ponadto, z uwagi na brak odpowiednich regulacji i odpowiedniej kultury jazdy, dostawcy korzystający z hulajnóg narażeni są na większe ryzyko wypadków.
Niemniej jedną z przyczyn, dla której dostawcy i kurierzy znacznie chętniej przesiadają się z samochodów na elektryczne jednoślady – rowery lub hulajnogi, są utrzymujące się na wysokim poziomie koszty paliwa. Każdy wzrost cen bywa dla nich odczuwalny, ponieważ dodatkowe koszty generuje nie tylko realizacja zleceń, ale także powrót do domu.
Realizowanie krótkich zleceń na stosunkowo niewielkim terenie często jest totalnie nieopłacalne w przypadku samochodu, ponieważ zużywa on wtedy znacznie więcej paliwa, niż podczas pokonywania dłuższych tras. Problemem są też płatne strefy parkowania, gdzie koszty różnią się np. w zależności od tego czy zostawiamy samochód bliżej czy dalej od centrum miasta.
Niektóre platformy dostaw aplikacyjnych próbują ratować sytuację dopłatami do paliwa lub dodatkowymi bonusami. Jednak to właśnie alternatywne formy dostaw wydają się być lepszym rozwiązaniem, tym bardziej, że w obecnej sytuacji coraz mniej racjonalny wydaje się także zakup własnego samochodu, z uwagi nie tylko na koszty paliwa czy parkingów, ale także dodatkowe koszty związane z regularnymi przeglądami, nieplanowanymi naprawami, czy obowiązkiem ubezpieczenia. Cieszy więc fakt, że latem kurierzy i dostawcy mogą zdecydowanie częściej korzystać z bardziej ekonomicznych i elastycznych środków transportu, takich jak rowery czy hulajnogi.